Religie w Czarnogórze? To różnorodność wyznań i tolerancja, a jednocześnie wielkie spory, mobilizujące do protestów cały kraj! Wszystko wydaje się dość łatwe – oficjalnie większość Czarnogórców wyznaje prawosławie. Jednak… niekoniecznie jest to zawsze ta sama religia, bo w tym malutkim kraju mamy aż dwa wschodniochrześcijańskie kościoły! Poza tym mieszkają tu katolicy oraz muzułmanie. Montenegro to kraj przenikania się i mieszania wielu religii i kultur! Wyznawcy prawosławia stanowią tu łącznie około 75% mieszkańców kraju. Pawie 20% społeczeństwa to wyznawcy islamu, a trochę ponad 3% to katolicy.
Wychowywałam się w tradycji katolickiej, tak jak pewnie większość z Was. Uczęszczałam w szkole na religię, na której nigdy nie było mowy o innych kościołach oprócz katolickiego. Byłam przekonana, że w teorii wszyscy chrześcijanie wyznają niemal takie same zasady, a poszczególne kościoły zorganizowane są w podobny sposób. Jakie było moje zdziwienie, gdy dowiedziałam się, że nie ma jednego wspólnego kościoła prawosławnego! Wiedzieliście o tym? Obecnie istnieje dwadzieścia uznanych, autonomicznych kościołów prawosławnych. Najliczniejsze z nich to Rosyjski Kościół Prawosławny, Rumuński Kościół Prawosławny i Kościół Prawosławny Ukrainy. Poniżej jednak nie o nich! Będzie trochę historii prawosławia, teorii o Serbskim Kościele Prawosławnym i nieuznanym oficjalnie Czarnogórskim Kościele Prawosławnym. Przede wszystkim – będzie dużo prawosławia, które jest ważnym składnikiem kultury Czarnogóry!
Zacznijmy od początku…
Teoretycznie każdy z nas coś o prawosławiu powinien wiedzieć. Tematy związane ze schizmą wschodnią poruszane są na lekcjach historii w szkole podstawowej. No cóż – przyznajmy, że było to dość dawno! Rozpoczniemy więc krótko od kształtowania się prawosławia i najważniejszych jego różnic w porównaniu z Kościołem Katolickim!
Prawosławie, jak i katolicyzm, to religia chrześcijańska. Na początku naszej ery obie religie stanowiły jedność, tworząc po prostu chrześcijaństwo. W piątym wieku n.e. funkcjonowało pięć równorzędnych chrześcijańskich patriarchatów: Antiochii, Aleksandrii, Rzymu, Konstantynopola i Jerozolimy. Najważniejszy pośród nich z biegiem czasu stawał się Rzym. Biskupi stolicy imperium (których kontynuacją jest współczesna osoba papieża) uznawali za pierwszego biskupa Rzymu oraz założyciela tamtejszej gminy chrześcijańskiej św. Piotra, który był najważniejszy wśród apostołów. Polemizował z tym patriarchat w Konstantynopolu, który niejako wiódł prym wśród kościołów wschodnich. W związku z długą rywalizacją pomiędzy biskupami Rzymu i Konstantynopola oraz coraz bardziej odmiennemu poglądowi na organizację i życie Kościoła, doszło w końcu do tzw. schizmy wschodniej (1054 r.). Wtedy to kościół wschodni, prawosławny, niemal już ukształtowany, odłączył się całkowicie od Rzymu. W ten sposób chrześcijaństwo przeszło pierwszy poważny rozłam i narodziły się katolicyzm i prawosławie.
Początkowo przywódcą wszystkich wyznawców prawosławia był Patriarcha Konstantynopola. W XV w. prymat przejął patriarchat moskiewski. Dziś w prawosławiu nie ma już idei centralnej władzy kościelnej. Patriarcha Konstantynopola, mimo że teoretycznie ponownie jest głową całego Kościoła, to wiedzie już tylko prym honorowy. Kościoły prawosławne są niezależne, autokefaliczne, a na ich czele stoją poszczególni patriarchowie bądź metropolici.
Różnice: prawosławie i katolicyzm
Najwyraźniejszą na pierwszy rzut oka różnicą pomiędzy Kościołami wschodnim i zachodnim jest fakt, że duchowni prawosławni niższego stopnia (diakoni i prezbiterzy) mogą mieć żony. Nie są więc objęci celibatem. Różne jest także podejście do sakramentów. W kościele prawosławnym nie ma uroczystości np. z okazji pierwszej komunii świętej, a eucharystię (pod dwiema postaciami) mogą przyjmować wszyscy ochrzczeni, także małe dzieci. Pozostałe różnice to: podejście do odpustów, sposób postrzegania Matki Bożej i kwestia jej wniebowstąpienia/zaśnięcia oraz czyściec. Katolicy wierzą w jego istnienie, prawosławni nie.
Serbski Kościół Prawosławny
Bałkany wschodnie oraz Serbia, w odróżnieniu od Chorwacji, w średniowieczu były pod wpływami kultury wschodu i Bizancjum. Na Bałkanach centralnych rozwijało się więc prawosławie. Najpierw jako część Patriarchatu Konstantynopolitańskiego, kolejno podlegając pod Bułgarski Kościół Prawosławny. Dopiero dynastia Nemaniczów, na czele ze Stefanem Nemanią (XII w.), angażując się bardzo w rozwój Kościoła wschodniego, otrzymała w pierwszej połowie XIII wieku zgodę na stworzenie Serbskiego Kościoła Prawosławnego. Pierwszą jego głową został Sawa Nemanjić, który po śmierci stał się najbardziej czczonym serbskim świętym. Od 1346 r. kościół serbski stał się patriarchatem. Dziś tworzy jeden z kanonicznych kościołów prawosławnych, który obejmuje wszystkich wyznawców kościoła wschodniego zamieszkałych na terenie byłej Jugosławii. Co jednak ciekawe, w Macedonii Północnej od 2002 r. działa Arcybiskupstwo Ochrydzkie, które jest autonomicznym kościołem podlegającym Patriarchatowi Serbskiemu.
Czy istnieje Czarnogórski Kościół Prawosławny?
Teoretycznie wszyscy prawosławni mieszkańcy Czarnogóry są więc członkami Serbskiego Kościoła Prawosławnego. Jednak, na początku lat 90’ grupa czarnogórskich działaczy narodowych zaczęła działać na rzecz powołania niezależnego od Serbii kościoła. W 1999 r. Czarnogórski Kościół Prawosławny zyskał status wspólnoty religijnej wobec prawa, ale… nie został uznany przez żaden prawosławny kościół. Oficjalnie jest to więc kościół niekanoniczny. Obecnie wspólnota zrzesza około 50 000 wiernych, a metropolita określa się mianem arcybiskupa Cetyni i metropolity Czarnogóry. Nie jest to jednak funkcja uznana przez pozostałych przywódców Kościoła.
Różne wyznania i… polityka
Ze względu na fakt istnienia w Czarnogórze dwóch kościołów, chcących pełnić tę samą funkcję, z góry można było założyć, że w pewnym momencie pojawią się spory. A kiedy do tego dołoży się jeszcze politykę? No cóż…
To właśnie między dwoma prawosławnymi kościołami najczęściej w Czarnogórze dochodzi do konfliktów. Mogłoby się wydawać, że różnorodność religijna sprzyja antagonizmom. Jednak osoby wyznania katolickiego i muzułmanie żyją w zgodzie z prawosławnymi mieszkańcami Czarnogóry. Równość i wolność wyznania gwarantuje chociażby konstytucja kraju. Według czarnogórskich przepisów np. muzułmanki mogą nosić chusty do pracy i do szkoły, wszyscy muzułmanie mogą mieć także wolne od pracy piątki, by spędzić je na modlitwie.
Jak już wspomniałam, około 20% mieszkańców Czarnogóry to wyznawcy islamu. Najwięcej muzułmanów mieszka w gminach Rožaje, Plav, Ulcinj, Bijelo Polje, Bar i Berane. Czarnogórscy katolicy skupiają się zaś głównie na terenie Zatoki Kotorskiej.
Mimo zgody pomiędzy różnymi wyznaniami, w Czarnogórze zdarzają się konflikty na tle religijnym. Dotyczą one Serbskiej Kościoła Prawosławnego i Czarnogórskiego Kościoła Prawosławnego. Osoby, które latem 2020 oraz 2021 wypoczywały na riwierze czarnogórskiej, miały okazję obserwować na ulicach wielu miast demonstracje i protesty. Wielu turystów dopytywało wówczas o co właściwie chodzi, skąd to całe zamieszanie, niektórzy nadal chcą się dowiedzieć czy spór ten jeszcze trwa? Prawdopodobnie nie uda mi się udzielić dokładnej odpowiedzi na wiele nasuwających się pytań. Nie opiszę dokładnej problematyki tego sporu, nie ocenię go, spróbuję jednak krótko wyjaśnić tę sytuację.
Dwa prawosławia
Skąd więc te wszystkie protesty? Zaczęło się w 2019 roku, kiedy zapowiedziano przyjęcie ustawy o wolności wyznania. Jednym z elementów aktu prawnego, który ostatecznie został zaakceptowany, był wymóg udowodnienia przez wspólnoty religijne prawa do mienia kościelnego. Przestrzegając tego prawa, wszystkie kościoły (także Serbska Cerkiew Prawosławna), musiałyby przedstawić dowody własności nieruchomości sprzed 1918 roku, kiedy to Czarnogóra stała się częścią Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców. Serbska Cerkiew Prawosławna zaczęła obawiać się, że państwo przejmie cerkwie i klasztory, a może nawet przekaże je kościołowi czarnogórskiemu. Mimo że ustawa miała dotyczyć wolności wyznania, to ostatecznie nie miała dużo wspólnego z umocnieniem w narodzie tolerancji, a wręcz zaostrzyła konflikt.
Ustawa weszła w życie 8 stycznia 2020 roku i wywołała fale protestów w całym kraju. Nadzieję na zmiany miały dać wybory parlamentarne, które odbywały się 30 sierpnia. A jako że spór o Kościół, przekształcił się w polityczną kłótnię, mimo pandemii, ulice przed wyborami zalały ponownie masowe protesty. Kolumny samochodów jeździły niemal przez cały kraj, z okien aut wystawały flagi Serbskiej Cerkwi Prawosławnej. Wynik wyborów był zaskakujący – trzy opozycyjne partie zdobyły razem większość głosów. Pierwszy raz od 30 lat Demokratyczna Partia Socjalistów nie utworzyła swojego rządu. Można więc rzec, że wybory wygrali przeciwnicy ustawy o wolności wyznania i zapowiadało się, że spór się zakończy i wszystko wróci do normy.
Jednak w wakacje 2021 znów można było obserwować zamieszki. Przede wszystkim w Cetinje. Dlaczego? Było to związane z intronizacją Joannicjusza II na nowego zwierzchnika Serbskiej Cerkwi Prawosławnej w Czarnogórze. Zaprzysiężenie metropolity odbyło się 5 września 2021 roku w monastyrze Cetyńskim. Wierni Czarnogórskiego Kościoła Prawosławnego byli bardzo przeciwni temu wydarzeniu i podkreślali, że monastyr, jak i całe miasto Cetinje, są symbolami niezależnej Czarnogóry. Nie powinno być to miejsce, w którym najważniejsze uroczystości organizuje kościół określający się mianem serbskiego. Palili opony na ulicach by zablokować dojazd do miasta.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat sporu pomiędzy prawosławnymi kościołami w Czarnogórze, to polecam tekst J. Kawalca Bałkańska wojna biskupów, czyli czyja jest Czarnogóra?, napisany w 2017 roku oraz teksty Agaty Domachowskiej opublikowane na stronie Instytutu Europy Środkowej. Tekst dotyczący projektu o wolności wyznania, protestów po przyjęciu tej ustawy oraz sporów dotyczących intronizacji Joannicjusza II.
Różnorodnie i mimo wszystko zgodnie!
Jeśli wypoczywaliście w Czarnogórze i byliście świadkami zamieszek lub protestów, nie mając pojęcia co dokładnie się dzieje, to mam nadzieję, że choć minimalnie udało mi się przedstawić zarys tego problemu. To tylko część tego konfliktu oraz wspomnienie kilku najważniejszych jego elementów, który nie jest tu najważniejszy! I niech nie zwiedzie Was opis powyższej sytuacji! Tu naprawdę jest spokojnie, a ludzie są otwarci i serdeczni.
Czarnogóra, mimo swojej małej powierzchni i dość niewielkiej liczby mieszkańców (niecałe 622 tysiące osób), to miejsce niezwykle zróżnicowane. Jednym z najważniejszych wydarzeń, które to ukazuje, i do którego często wracam, jest referendum z 2006 roku. Wówczas spośród ponad 400 tysięcy osób, które wzięły udział w głosowaniu, za odłączeniem się od Serbii opowiedziało się 55,5% głosujących. Pozostałych 44,5% utożsamiało się z krajem Serbia i Czarnogóra. Według spisu powszechnego z 2011 roku tylko 44,98% mieszkańców Czarnogóry określa swoją narodowość jako czarnogórską, prawie 30% stanowią Serbowie.
To kraj pełen kontrastów i różnic, które mimo że czasami są źródłem problemów, to przede wszystkim niezwykle wzbogacają kulturę. Czarnogóra słynie z tego, że obok siebie żyją tu wyznawcy różnych religii, jak i narodowości. Czasami codzienność mieszkańców przypomina arenę polityków, którzy podczas nagrań telewizyjnych i wystąpień sejmowych skaczą sobie do gardeł, a później idą na wspólną kawę. Tutaj jest podobnie! W codziennym życiu nie czuć napięć i wzajemnej niechęci. Mimo że w obliczu konfliktu każdy broni swojej racji, po zakończonym proteście większość osób wraca do swojej codzienności, umawia się na kawę z osobą wyznającą inną wiarę, po czym idzie do pracy gdzie żartuje z kolegami innych narodowości.