Risan – czy warto go odwiedzić

Risan – czy warto go odwiedzić

Risan to jedna z tych miejscowości na czarnogórskim wybrzeżu, czy też żeby uściślić nad Zatoką Kotorską, o których nie wspomina się zbyt często. Najczęściej nazwa przewija się w kontekście pierwszych mieszkańców Zatoki albo przy okazji opowieści o Peraście. Te dwie miejscowości znajdują się bowiem  w bezpośrednim sąsiedztwie, nad kotorsko-risańską częścią Boki. Natomiast podczas gdy Perast bije rekordy, jeśli chodzi o liczbę odwiedzających go turystów, to Risan pewnie mógłby pobić rekord w związku z małą ilością gości.  Ja uznałam jednak, że miejscowość zasługuje na trochę uwagi i dzisiaj Wam ją przedstawię.

Dla wielbicieli historii

Risan jest najstarszą osadą nad Zatoką Kotorską (założoną w III w. p. n. e. przez Ilirów) i chociaż dzisiaj  trudno w to uwierzyć, to w czasach starożytnych był to główny port, ośrodek handlowy i  najważniejsza miejscowość w regionie. W związku z tym Zatoka Kotorska nosiła nazwę – Zatoka Risańska (Sinnus Rhisonicus). Tereny współczesnego Risanu, według wielu podań i paru źródeł historycznych, miała wybrać na swoje schronienie iliryjska królowa Teuta, uciekająca przed Rzymianami. To właśnie za jej panowania, miasto przeżyło ogromny rozkwit i stało się ważnym centrum. Do dzisiaj zachowały się ślady z tamtego okresu – odnalezione w morzu fundamenty miasta oraz pozostałości przystani, monety wyrabiane w tutejszej kuźni, ale i greckie oraz liczne przedmioty użytkowe. W II wieku tereny przejęli Rzymianie i to pozostałości z tego okresu stanowią dzisiaj najważniejszą turystyczną atrakcję Risanu. Na terenie zwanym Carine w latach trzydziestych XX wieku odkryto pozostałości po osiedlu rzymskim. Znajdowały się tu luksusowe wille (do dzisiaj zachowały się ściany i mozaiki) oraz istniały nawet większe budynki użytku publicznego. Na tym obszarze znaleziono ceramikę, biżuterię, resztki sytemu wodociągowego. A wyjątkowo cennym odkryciem są świetnie zachowane mozaiki, w tym ta najsłynniejsza, przedstawiająca boga snu – Hipnosa. Okres świetności Risanu skończył się wraz z upadkiem Cesarstwa zachodniorzymskiego.

Risan obecnie

Współczesny Risan to senne, spokojne miasteczko, które na pierwszy rzut oka raczej nie zachwyca, a nawet może przestraszyć, jeśli zahaczymy wzrokiem o zrujnowany pustostan w samym sercu miejscowości albo zapuszczony Hotel Teuta, obecnie remontowany. Nie poddajcie się jednak pierwszemu, negatywnemu wrażeniu. Risan przy bliższym poznaniu zdecydowanie zyskuje. Jeśli chodzi o Rzymskie Mozaiki, które rozsławiły miasteczko, to według mnie nie jest to punkt obowiązkowy, no chyba że macie słabość do starożytności i pamiątek po niej. Jeśli natomiast Wasz stosunek do archeologii jest raczej ambiwalentny, to mogą Was one trochę rozczarować. Zdecydujcie sami. Informacyjnie dodam, że wstęp kosztuje 5 euro. Na terenie muzeum znajdziecie informacje w języku polskim, ponieważ w pracach brała udział ekipa z Uniwersytetu Warszawskiego. Na zwiedzenie obiektu przeznaczcie sobie jakieś pół godziny.

To właśnie ta najsłynniejsza mozaika!

Na spacer i po piękne zdjęcia

Następnie możecie udać się do położonego nieopodal niewielkiego Parku Risan. Przy nim, od strony morza, znajdziecie szereg ławeczek, w tym jedną dosyć mocna przeskalowaną – fajne miejsce na zdjęcie, na których można odpocząć w cieniu palm.

W pobliżu jest też pomnik z czasów Jugosławii, poświęcony poległym w czasie II wojny światowej partyzantom. Ja bardzo lubię te betonowe, architektoniczne koszmarki, którymi usiane są byłe republiki. Przypominają o historii i nadają charakteru, nawet tym nijakim miejscom. W samym parku, po jego zachodniej stronie, stoi cerkiew świętego Piotra i Pawła z kaplicą Michała Archanioła. Obiekt powstał w XVII wieku, a budowali go wspólnymi siłami mieszkańcy Risanu. Wnętrze zdobią ikony charakterystyczne dla „bokeljsko-kotorskiej” szkoły malarstwa oraz bogaty ikonostas. Przechodząc przez dziedziniec cerkwi dojdziecie do wyjścia prowadzącego do mojego ulubionego miejsca w Risanie – klimatycznej uliczki Gabela.

Klimatyczna Gabela i Pałac Ivelić

Trzykilometrowa ulica powstała jeszcze w XII wieku i niegdyś była główną ulicą handlową. Obecnie znajduje się przy niej trzydzieści jeden budynków, a najmłodsze pochodzą z XVII lub XVIII wieku.  Spacer kamienną drogą wśród starych, uroczych domków to prawdziwa przyjemność, jest to też dobre miejsce na ciekawe ujęcia do zdjęć i filmików, a podczas upałów znajdziecie tam trochę cienia dla ochłody. Idąc w górę Gabelą dojdziecie do kolejnego zabytku – barokowego (XVII w.) Pałacu Ivelicia. Niestety obiekt jest dosyć mocno dotknięty zębem czasu, ale przyglądając mu się uważniej można dostrzec dawny blask. Budynek posiadał kilka kondygnacji, balkony, a nawet zdobienia oraz solidne, obronne ogrodzenie. W planach jest renowacja budynku. W 2013 roku mówiło się o tym, że przejąć ma go Uniwersytet Warszawski, który na odnowę i stworzenie tam centrum historyczno-archeologicznego miał przeznaczyć prawie milion euro. Umowa z naszą uczelnią wygasła w 2017 roku. Prace nie ruszyły, a mnie nie udało się znaleźć informacji dlaczego i co dalej z pałacem. To co natomiast jest pewne to, to że latem przy pałacu obywają się imprezy kulturalne, w tym najważniejsza – Letni Festiwal Filmów Dokumentalnych.

Gabela
Wygląda to niezwykle klimatycznie, prawda?

Jedzenie i picie

Idąc w dół ulicą Gabela dojdziecie do wybrzeża, a tam zaraz przy samym morzu znajduje się popularna Restauracja Hipnos. W sezonie letnim jest pełna. Za każdym razem, kiedy tamtędy przejeżdżam większość stolików jest zajęta. Nie ma co się dziwić, jest to bardzo przyjemne miejsce. Ale przede wszystkim ze względu na swoje położenie. Ja polecam ale raczej na kawę lub coś chłodnego do picia. Jeśli chodzi o obiad lub kolację, to zostańcie w okolicach uliczki Gabela i pałacu Ivelicia, tam znajdziecie Konobę Krivokapić z klimatyczny wnętrzem i pyszny jedzeniem – przede wszystkim świeże ryby i owoce morza.

A może Risan na urlop?

 Risan sprawdzi się również jako miejsce na wypoczynek, opalanie i morskie kąpiele. Na północy miejscowości znajduje się plaża Smokvice, bardzo dobrze przygotowana i zagospodarowana. Na odwiedzających czekają m.in. drewniane leżaki oraz beach bar. Na południu mamy trochę bardziej ustronną i dziką – Bolničką Plažę. Jeśli chodzi o kwatery, to parę lat temu na wybrzeżu powstały eleganckie apartamenty Ristelic, tuż przy samym morzu. Poza tym noclegi oferuje wielu prywatnych gospodarzy. Miejscowość jest niewielka, spokojna, ale skrywająca w zanadrzu wiele przyjemnych niespodzianek. Jedną z nich są tereny spacerowe. W ubiegłych latach powstał kilkukilometrowy deptak łączący Risan z Perastem. Korzystając z tej trasy dojdziecie pieszo nie tylko do Perastu, ale też do Monastyru Banja (XVIII wieczny klasztorny kompleks ze starym cmentarzem i cerkwią świętego Jerzego pięknie zdobioną cennymi ikonami). Aby się tam dostać odbijcie w lewo kawałek za Bolničką plażą i idźcie dalej drogą pod górę. Poza tym z centrum Risanu możecie wspiąć się  w góry Orjen rozpościerające się nad miastem. Znajdziecie tam m.in. starą drogę prowadzącą do miejscowości Grahovac. Risan jest też dobrze skomunikowany z innymi nadmorskimi miejscowościami oraz Podgoricą. Autobusem dostaniecie się na północ wybrzeża do Herceg Novi oraz na południe do Kotoru, Budvy, Baru, czy Ulcinja,  wa także do wspomnianej już Podgoricy.  Polecam zatem Risan Waszej uwadze, czy to na krótkie odwiedziny, czy na wypoczynek. Myślę, że nie pożałujecie.

Wycieczki

Jeśli wybierzecie Risan na miejsce urlopu, to pamiętajcie, że możecie skorzystać z naszych usług transferowych, jak i wszystkich wycieczek, które mamy w ofercie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót do góry