
Moja czarnogórska przygoda rozpoczęła się od pracy w turystyce w 2018 roku. Wtedy, jeszcze przed ukończeniem studiów, po średnio udanej przygodzie pracy w zawodzie rezydenta w Chorwacji, całkiem przypadkowo i nieplanowanie, znalazłam się w czarnogórskim Herceg Novi. Wówczas było to miasto, o którym nie wiedziałam zbyt wiele. Czarnogóra wcześniej nie leżała w kręgu moich zainteresowań, zafascynowana byłam przede wszystkim Serbią, w której 2016 roku miałam okazję studiować. Moja hercegnovska rezydentura była pierwszą okazją do zapoznania się bliżej z Montenegro. W 2018 roku napisałam dwa teksty podsumowujące moje lato 2018. Pierwszy z nich to Atrakcje przyrodnicze i miasto Herceg Novi, czyli Czarnogóra – z perspektywy turysty i rezydenta! Część 1.

Czarnogóra Niezwykła
Czarnogóra jest państwem niesamowitym i niezwykłym. Pełnym kontrastów. Nie wszystkie kwestie zaskakują w tym kraju pozytywnie – chaos, niezorganizowanie, brak punktualności, czy całkowite ignorowanie zasad ekologii, to tylko niektóre z czarnogórskich problemów. Plusem jest jednak przyroda – krajobraz Czarnogóry obfituje w przepiękne widoki. Państwo, którego powierzchnia jest trzy razy mniejsza, niż powierzchnia województwa mazowieckiego(!), ma na swoim terenie aż pięć parków narodowych! Zobaczymy tu i piękne wybrzeże Adriatyku, i naprawdę wysokie góry, zabytkowe miasta, a nawet najwyżej położoną miejscowość na Bałkanach, czyli Žabljak oraz najgłębszy europejski kanion (drugi na świecie pod względem głębokości) – Kanion Rzeki Tary. I to wszystko w tak małej odległości od siebie – Czarnogórcy śmieją się, że jednego dnia mogą wykąpać się w morzu, po czym wsiąść do auta i po trzech godzinach jeździć na nartach (tak, tak, mamy tu także dobrze rozwinięte ośrodki narciarskie: Kolašin i Žabljak).

Na terenie administracyjnego Žabljaku znajduje się słynny most Đurđevicia na rzece Tara. Przy moście można skorzystać ze zjazdu kolejką tyrolską nad rzeką. Kolejną atrakcją związaną z rzeką Tarą jest rafting. Goście, których obsługiwałam jako rezydentka, korzystali z raftingu trwającego około trzech godzin, podczas którego pokonuje się trasę 18 kilometrów. Organizowane są także raftingi kilkudniowe (najpopularniejsze są trzydniówki), podczas którego można zobaczyć cały kanion Tary, którego długość wynosi 78 km.

Kanion rzeki Tary wraz z masywem górskim Durmitor stanowią jeden z pięciu czarnogórskich parków narodowych. Niestety – jedyny, na terenie którego miałam okazję być.
Mimo iż Czarnogórę przede wszystkim kojarzymy z wypoczynkiem morskim, kolejne trzy parki narodowe obejmują także obszary górskie: Park Narodowy Biogradska Gora, Park Narodowy Gór Przeklętych oraz Lovćen, do tego na dokładkę Park Narodowy Jezioro Szkoderskie! I tak na powierzchni 13 812 km² możemy zobaczyć aż pięć cudów natury!

Piękne miejsca nie muszą być koniecznie tworem natury! Dowodem na to jest chociażby słynny Monastyr Ostrog, czy Jezioro Pivskie – sztuczny zbiornik wodny, utworzony ze względu na elektrownię wodną, którego woda przepięknie mieni się najróżnieszymi odcieniami błękitu i turkusu.

Innym ciekawym sztucznym zbiornikiem wodnym jest Jezioro Słone, którego nazwa nie ma nic wspólnego z rzeczywistością – wiąże się ona z legendą o szlaku handlowym i o wypadku pojazdu transportującego sól właśnie w tym miejscu, w którym dziś jest jezioro. Także Jezioro Słone powstało ze względu na elektrownię wodną. Dziś jest już tylko atrakcją turystyczną, a główna elektrownia wodna znajduje się w Plužine przy jeziorze Piva.
Herceg Novi
Do najsłynniejszych miast Czarnogóry zalicza się Budvę i Kotor oraz Ulcinj. Stolicą państwa jest Podgorica, do której wybrać się dopiero zamierzam, słyszałam co prawda, że nie jest zbyt interesująca i odbudowana w nowym komunistycznym stylu, ale sama wypowiedzieć się na jej temat jeszcze nie mogę. To właśnie Podgorica jest największym miastem państwa. Jednym z większych miast oraz liczniejszych ośrodków wybrzeża jest Herceg Novi (gminę zamieszkuje około trzydzieści tysięcy mieszkańców). To właśnie w tym mieście miałam okazję mieszkać ponad dwa miesiące i na jego temat mam do powiedzenia kilka słów!

Herceg Novi znajduje się blisko granicy z Chorwacją. Kultura i styl życia nie odbiegają bardzo od tego, czego doświadczyć można właśnie w Chorwacji. Obok wyznawców prawosławia, jest tu także wielu katolików – w mieście znajduje się kościół katolicki pod wezwaniem św. Hieronima. Religia jest ważnym czynnikiem kształtującym kulturę. Można więc stwierdzić, że pod tym kątem Herceg Novi raczej niczym nas nie zdziwi. To miasto z piękną zabytkową starówką. Przez długi czas żył tu jedyny jugosłowiański noblista z dziedziny literatury – Ivo Andrić. Jego dom jest jedną z atrakcji, w które w Herceg Novi można zwiedzić (wstęp kosztuje 2 euro).
Poza tym znajduje się tu także muzeum miejskie, w którym jest zbiór archeologiczny związany z historią miasta, z tradycyjnymi czarnogórskimi strojami i prawosławnymi ikonami – wstęp także koszt 2 euro.

Poza muzeami, w mieście możemy wdrapać się na szczyty aż trzech twierdz – Forte Mare zlokalizowanej przy wybrzeżu, Kanli Kuli (na której podczas sezonu letniego odbywają się liczne koncerty oraz inne akcje kulturalne) oraz Španjoli, która znajduje się poza starówką, zlokalizowana jest na samym szczycie miasta i z której widok jest niesamowity. Ostatnia z twierdz jest nieco zaniedbana, wstęp na nią jest bezpłatny – według mnie dla tego widoku warto wybrać się także na nią.

W mieście znajduje się także wieża zegarowa, zlokalizowana na starówce, z której rozciąga się widok na całe miasto. Będąc w Herceg Novi warto zobaczyć również cerkiew św. Michała Archanioła oraz zlokalizowany nieopodal, w miejscowości (bądź jeszcze dzielnicy HN – jak kto woli) Meljine, monastyr Savina.

Herceg Novi nie jest zbyt rozrywkowym miastem. Można tu pospacerować, dobrze zjeść, spędzić czas na plaży, pozwiedzać, jeśli jednak ktoś ma ochotę na imprezę, trzeba się wybrać do Igalo. Igalo znajduje się około 2-3 km od Herceg Novi, bez problemu można dostać się tam autobusem miejskim, taksówką, a nawet spacerem, idąc cały czas promenadą. Igalo tętni nocnym życiem, a najpopularniejszym klubem jest tam La Bamba!
Zdecydowanie zachęcam do odwiedzenia Herceg Novi, poznania jego niezwykłych zakątków oraz wybrania się w głąb Czarnogóry!
Jeden komentarz do “Herceg Novi z perspektywy rezydenta”